Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi eranis z miasteczka Opole. Mam przejechane 15962.04 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.27 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy eranis.bikestats.pl
  • DST 623.34km
  • Czas 34:00
  • VAVG 18.33km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Merida Road Race 905
  • Aktywność Jazda na rowerze

P1000J solówka

Niedziela, 2 lipca 2017 · dodano: 04.07.2017 | Komentarze 5

Śladu jest tylko połowa.
Pojechałam sama, chociaż nie taki był plan - miałyśmy jechać razem z Olą, miałyśmy nawet kolejne numerki startowe, byłyśmy w jednej grupie. Ale... Ola jest teraz o wiele lepsza, szybsza ode mnie, a od kiedy przesiadła się na swoją szybką kolarkę, nie mam szans nawet trzymać koła. Więc pojechała, wydarła do przodu, aż miło było popatrzeć. Do tego doszedł problem z rowerem - nie wskakiwała mi przednia przerzutka na duży blat, nie mogłam się rozpędzić nawet. Więc z chęcią skorzystałam z punktu technicznego na 20 km, co zajęło mi ponad 20 minut. Poprzedniego wieczora na kwaterze jeszcze wykryli specjaliści luzy na kierownicy i dopompowali koła na kamień. O tak, ewidentny brak technicznego widać:) 
Z Olą spotkałam się na trasie dwa razy - w Wiżajnach, gdzie przyjechałam jak ona wyjeżdżała i w Lidzbarku - podobnie.
Ja lubię sama jeździć, nawet w nocy. Nie słucham muzyki nawet, lubię sobie pomyśleć, poplanować. Po odśpiewaniu wszystkich kolęd, które znałam, przebojów disco polo i oczywiście nowego repertuaru piosenki francuskiej:) postanowiłam pobawić się Garminem, co było świetnym pomysłem, do tego na wertepach dwa razy wypiął mi się i spadł (na szczęście jest na sznurku) i prawdopodobnie wtedy skasował mi się dotychczasowy ślad i Garmin ogólnie zaczął wariować, nawet na drugi dzień. Ale przejechałam całą trasę - dowodem wyniki na stronie oraz zdjęcie przemoczonego kompletnie indeksu z pieczątkami z punktów.
Do tego mój powerbank przeszkadzał GPSowi, coś tam nie grało. Musiałam wszystko powyłączać i zostałam bez kontaktu ze światem.
15 godzin deszczu i 18 godzin z wiatrem w twarz, pagórki, jeziora w butach (pojechałam jak Holenderka do sklepu, w kwiaciastych spodniach i butach ortopedycznych, obciach, ale to były moje jedyne cieplejsze ciuchy, nie spodziewałam się takiej pogody) 
Mimo tych warunków i jazdy samej - Robert pytał, czemu nie jadę w kategorii solo, a Olę pytali, czy się pokłóciłyśmy- poprawiłam czas z poprzedniego roku o godzinę, oczywiście nie taki był plan, chciałam zmieścić się w 30, ale nie dało się po prostu.
To teraz jeszcze tylko TdP i koniec z maratonami. 9 przejechanych w życiu, z czego 3 na solo, całkowicie mnie satysfakcjonuje. Teraz inne rzeczy będą priorytetem:). Oczywiście z roweru nie rezygnuje:)






Komentarze
MARECKY
| 18:23 piątek, 7 lipca 2017 | linkuj Elegancko, gratulacje. Czuję silne powinowactwo w temacie nocnych śpiewów :-). Pozdrowienia.
mors
| 19:44 wtorek, 4 lipca 2017 | linkuj Jakie zblazowanie - ot, kolejna 6-setka... xD
yurek55
| 17:54 wtorek, 4 lipca 2017 | linkuj "(...)15 godzin deszczu i 18 godzin z wiatrem w twarz(...)" - to mi wystarczy, za cały opis. Gratuluję i podziwiam, ale myślę, że istnieją przyjemniejsze sposoby spędzania wolnego czasu. ;)
Jurek57
| 15:09 wtorek, 4 lipca 2017 | linkuj Dla mnie każdy kto przejechał PTJ a tymbardziej dziewczyny to wzór do naśladowania !
Mam informacje z "pierwszej ręki"
że było nie lekko.
Gratulacje !!!
Masz Swój medal !
Ja mogłem na niego tylko popatrzeć.
JoannaZygmunta
| 11:37 wtorek, 4 lipca 2017 | linkuj Gratuluję :) Widziałam zdjęcia, wcale nie wyglądałaś jak Holenderka . Raczej jak byś na wycieczkę jechała na pełnym luziku a nie na maraton . Pozdrawiam i do zobaczenia w Szczecinie, pewnie we wrześniu :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa luzla
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]