Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi eranis z miasteczka Opole. Mam przejechane 15962.04 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.27 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy eranis.bikestats.pl
  • DST 145.15km
  • Czas 06:53
  • VAVG 21.09km/h
  • VMAX 38.62km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Merida Road Race 905
  • Aktywność Jazda na rowerze

Normalni śpią, a normalni inaczej - jeżdżą

Wtorek, 16 maja 2017 · dodano: 16.05.2017 | Komentarze 2

Nie pytajcie mnie, skąd ten pomysł mi się wziął - może dlatego, że trochę cieplej się zrobiło i nabrałam ochoty na nocną przejażdżkę. Wybrałam bezpieczną opcję Odra-Nysa, bo tam nie ma ruchu ani aut. Miałam pojechać 100 km w jedną stronę i wrócić po śladzie. Wyjazd o...19:30. Wiedziałam, że na drugi dzień rano miałam mało pacjentów, a boom dopiero na 14, więc spokojnie można było odespać. Tak myślałam... ale to była tylko teoria.
Cztery powody braku powodzenia misji, czyli niewykonania 200 km:
1. jazda po tzw. wężu ma ten minus w porównaniu do pętli, że po jakimś czasie, najczęściej po 20 km, włącza się ta niedająca spokoju myśl, jak to będzie fajnie już się odwrócić i mknąć do ciepłego łóżeczka...A ja mam bardzo słabe serduszko i wrażliwe, więc ta myśl pokonała mnie po 75 km,
2. jazda po znanych terenach to nuda do potęgi entej. A tym bardziej nocą, we mgle, która rozpościerała się w pobliżu wody. Nic nie było widać nic w promieniu 100 m. Nawiedzają Cię do tego głupie myśli i bezsensowne rozpatrywanie decyzji życiowych.
3. jest jeszcze jednak trochę za zimno na długą, nocną jazdę. I tak jestem zadowolona, że prawie od zmierzchu do świtu jechałam, prawie całą noc. Ale na przyjemne nocne temperatury jeszcze przyjdzie poczekać.
Nowe info, to to, że akumulator wytrzymuje na pełnym świeceniu 5,5 godziny przy temperaturze poniżej 5 stopni, oraz że jeżdżę na stanowczo za niskiej kadencji, co powoduje bóle pleców. To do dopracowania - to dlatego, że nie mam podświetlonego GPSa i nie widzę, czy jest pod górę czy w dół.
4. droga strasznie się dłuży, bo w tych ciemnościach nie można się rozpędzić, a to powoduje wychłodzenie.
Ogólnie pomysł oceniam jako głupi, jazda w środku tygodnia, gdy na drugi dzień musisz się pozbierać do pracy po 4 godzinach snu po takim wysiłku, to był koszmar. A potem znowu 2 godziny snu i praca. Ja sama nie wiem,  z kim gadałam, o czym gadałam, jakie wydałam opinie... Do tego niczym nie mogłam się nasycić, dopiero Only Kebab pomógł jako tako. Potrąciłam Panią rowerem, bo nie potrafiłam jechać prosto, szczególnie ruszać... NIE RÓBCIE TEGO! Po takiej jeździe trzeba spać ciągiem, minimum 8 h, a nie z ludźmi gadać i myśleć. Doszłam do siebie dopiero o 19:30.

Chciałam jeszcze serdecznie podziękować mojemu przyjacielowi Adrianowi, którymi mimo późnej godziny skończenia pracy i wczesnej pobudki następnego dnia, zobowiązał się do ewentualnej pomocy w razie W. To na prawdę wielki komfort psychiczny. Dziękuję:)




  • DST 65.45km
  • Czas 03:25
  • VAVG 19.16km/h
  • Sprzęt Uni
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nareszcie ciepełko

Poniedziałek, 15 maja 2017 · dodano: 15.05.2017 | Komentarze 1

Rano wcale się nie zapowiadało - nawet deszcz padał. Trzeba było zabrać Uni na ewentualne błotko. Nie zabrałam więc nawet Garmina, będąc pewna iż zaraz po pracy wrócę do domu. Ubrałam się trochę za ciepło, ale coś lżejszego wrzuciłam do sakwy. I się przydało. Słoneczko, lekki wiaterek, przemiło. 




  • DST 56.12km
  • Czas 02:29
  • VAVG 22.60km/h
  • VMAX 32.46km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Merida Road Race 905
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kółko, bardzo ciepłe i poranne

Niedziela, 14 maja 2017 · dodano: 15.05.2017 | Komentarze 1

Poranne wstawanie nigdy nie było dla mnie problemem - pod warunkiem, że na rower, niekoniecznie do pracy.
Cudny ranek, puste drogi, bajka. Trasa podobna do wczorajszej, bo tak najszybciej wyjeżdża się z miasta.
Oraz dojazd na i z PKP.




  • DST 54.63km
  • Czas 03:01
  • VAVG 18.11km/h
  • VMAX 41.25km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Merida Road Race 905
  • Aktywność Jazda na rowerze

Opole i okolica, goniąc Olę

Sobota, 13 maja 2017 · dodano: 15.05.2017 | Komentarze 1

Jakże miło jeździ się po znanych okolicach, zawsze lubię tu wracać, być może niedługo już na stałe:)




  • DST 33.31km
  • Czas 02:12
  • VAVG 15.14km/h
  • VMAX 32.28km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Uni
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przed weekendem

Czwartek, 11 maja 2017 · dodano: 15.05.2017 | Komentarze 0

Przed wyjazdem do Opola, jeszcze trochę się pokręciłam tu i ówdzie. Na Uni. Do Opola zabrałam kolarkę
A potem o 2 w nocy do domu mamy jeszcze, Boże, jak było cudnie ciepło!




  • DST 37.71km
  • Czas 02:20
  • VAVG 16.16km/h
  • VMAX 33.38km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Uni
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Szczecinie

Wtorek, 9 maja 2017 · dodano: 09.05.2017 | Komentarze 0




  • DST 54.23km
  • Czas 02:54
  • VAVG 18.70km/h
  • VMAX 36.52km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Uni
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poniedziałkowo, relaksująco

Poniedziałek, 8 maja 2017 · dodano: 09.05.2017 | Komentarze 0

Po ciężkim długim weekendzie, kiedy musiałam wspomagać mamę - nareszcie czas dla siebie. Sił mało, ale ochota wielka:)
Pogoda okropna




  • DST 6.54km
  • Czas 00:21
  • VAVG 18.69km/h
  • VMAX 20.10km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Uni
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dojazdy 5,6 maja

Piątek, 5 maja 2017 · dodano: 09.05.2017 | Komentarze 0




  • DST 39.96km
  • Czas 02:04
  • VAVG 19.34km/h
  • VMAX 32.01km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Uni
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uczczenie konstytucji

Środa, 3 maja 2017 · dodano: 08.05.2017 | Komentarze 0

Przejażdżka




  • DST 208.68km
  • Czas 08:55
  • VAVG 23.40km/h
  • VMAX 42.62km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt Merida Road Race 905
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kostrzyn z Olą

Wtorek, 2 maja 2017 · dodano: 03.05.2017 | Komentarze 1

Taki spontaniczny plan na wyskoczył. Pogoda w ten weekend nie rozpieszcza, ale jeszcze mogłyśmy umówić się dopiero na 2 maja, który to nie był najpiękniejszym dniem do jazdy według prognoz. Ale nic to, ruszamy o 6 i jest pięknie. Pierwsze 100 km mija nam pięknie, jedyny minus to nadspodziewanie duży ruch na DK92, którą to jedziemy około 30 km. Ale potem - zaczynają się górki, a Oli ściera się kółeczko w wózku i od tej pory biedna męczy się ze strzelającym napędem. Skracamy łańcuch, ale to nie pomaga niestety. Ale dzielna daje radę, wcale nie zostaje z tyłu. 
Przez ostatnie 2 godziny jeszcze złapał nas deszcz. Sporo podjazdów w lubuskim, ale na planowany pociąg zdążyłyśmy. Przemoczone i brudne jak nieboskie stworzenia, cud że nas do TLK wpuścili:) A biedna Ola przez Szczecin do Pamiątkowa musiała jechać. 5 godzin! Ale przynajmniej miałyśmy czas na ploteczki.
Dzięki jeszcze raz za opracowanie świetnej trasy z wiatrem w plecy i towarzystwo. Sama bym nigdzie pewnie nie pojechała;